15 czerwca 2013

Taras - pierwsze finałowe zdjęcia



TARAS - FINAŁ




Oto pierwsze finałowe zdjęcia - wynik ciężkiej, mozolnej pracy. Zdjęcia robocze, wykonane wczoraj o 21. 00 h.






















Maluchy po pierwszym wielkim wyjściu na taras były tak pod ekscytowane, że całą noc je nosiło !!! Nie mogły usnąć, kręciły się jak szalone.

Teraz jeszcze końcowe poprawki i nareszcie koniec.

Z wielkim zaciekawieniem czekam na wasze komentarze :)

8 komentarzy:

  1. Wspaniały wybieg. Twoje kociaki mają z Tobą dobrze. Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. One tak wcale nie uwazaja niestety. To raczej jek pozwolic dziecku polizac lizaka przez szybe. Poki co nie znalazlam innego pomyslu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje!Dzielne dziewczyny jesteście!!!Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. teraz masz je wszystkie w kupie I bezpieczne z dala od "Sąsiadki" Kruszynka

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam z podziwem, ale i szlag mnie trafiał, że przez wredną babę musiałaś tyle trudu ponieść, żeby te koty od świata siatką odgrodzić. Ten taras naprawdę jest ogromny i jak jeszcze jakoś go zagospodarujesz, żeby gdzie chować się i bawić było, to koty będą bardzo zadowolne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za milusi komentarz. Przeczytałam z rodziną cały twój blog- jest świetny. Polecam wszystkim - WRONA I INNE ZWIERZAKI - tak brzmi tytuł bloga.

      Usuń
  6. Naprawdę przeczytałaś cały? - to dla mnie pochwała największa z możliwych!
    Bardzo dziękuję za miłe słowa. Ogromnie jestem uradowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tu się dziwić, twój blog naprawdę wciąga. W moim życiu przeczytałam... może z siedem książek... nigdy nie mam czasu na takie przyjemności. To samo tyczy się czytania blogów. To dlatego nikt nie umieszcza u mnie komentarzy bo jak też ich nie umieszczam. Wpadnę czasem na jakiegoś bloga i poczytam przez chwilkę. Na komentarze nie mam już czasu lub siły. Twój blog natomiast bardzo nas wciągnął. Wczytałyśmy się ponieważ to jakby czytanie o naszym życiu - podobne wrażenia, podobne problemy, podobne szalone zwierzęta :). Z pewnością będę monitorować dalsze wasze historie. Pozdrawiam serdecznie - łapka :)

      Usuń